Wcześniej w tym roku, Samsung wypuścił Galaxy S9 i Galaxy S9+ wyposażone w nowy sensor – który pełnił funkcję ciśnieniomierza. Po testach, doszliśmy do konkluzji że jest on w stanie uzyskać w miarę prawidłowe odczyty – nie takie, którym można ufać bardziej niż tym zdobytym używając profesjonalnego sprzętu medycznego, ale wystarczająco dokładne żeby zobaczyć czy nasze ciśnienie jest w miarę dobre z dnia na dzień.
Co zaskakujące, grupa naukowców z Michigan State University (Anand Chandrasekhar, Keerthana Natarajan, Mohammad Yavarimanesh i Ramakrishna Mukkamala) znaleźli sposób na stworzenie aplikacji na iPhone robiącej to samo bez potrzeby użycia dodatkowych sensorów. Pomysł jest dość interesujący – użytkownik musi umieścić palec nad przodem swojego iPhone’a, próbując zakryć aparat do selfie i przycisnąć ekran. Aplikacja następnie użyje odczytów z sensora aparatu i wariantu korzystającego z czytnika nacisku 3D Touch w ekranie.
Widzieliśmy już kilka aplikacji które używały sensora aparatu aby odczytać ciśnienie krwi. Natomiast użycie 3D Touch jest innowacyjne, i zwiększa precyzyjność odczytów. Według badań, podczas testów, aplikacja miała margines błędu około 2mmHg wyższy niż pulsometr na palec. Nie jest więc niesamowicie dokładne, ale użycie codzienne aby monitorować ciśnienie i wykryć anomalie jest osiągalne.
Ekipa chce przygotować aplikację do premiery w 2019. Jako że iPhone’y są tak popularne, naukowcy mają nadzieję że pomogą dużej liczbie osób.
Pozwolimy sobie jednak na dozę pesymizmu. Apple obecnie debatuje nad usunięciem 3D touch w swoich iPhone’ach w roku 2019 i późniejszych. Dlaczego? Take ekrany są drogie w konstrukcji, ale wielu użytkowników praktycznie nie korzysta z 3D Touch i nie obchodzi ich ta funkcja. To, że niewielu producentów aplikacji znalazło sposób na jego sensowne użycie w swoim oprogramowaniu również nie pomaga. Cupertino więc rozmyśla nad całkowitym usunięciem tej funkcjonalności – co mogłoby trochę zaszkodzić planom naukowcom z Michigan State University.
Źródło: www.phonearena.com